Po kilkunastodniowej rekonwalescencji w Ptasim Azylu w Złotej w powiecie pińczowskim młoda 3-letnia samica myszołowa powróciła do swojego środowiska naturalnego. Do ośrodka, trafiła z oznakami bardzo silnego zatrucia.
Ptaka znalazła rodzina państwa Płonków z Żernik Górnych koło Buska-Zdroju. Myszołowa dostrzegli na jednym z pól. Leżał obok nadgryzionego gołębia przywiązanego do balotu słomy.
- Doszliśmy do wniosku, że gołąb mógł być celowo zatruty i stanowił pułapkę na ptaki drapieżne - poinformowała Agnieszka Płonka.
- Znaleźliśmy go w drugi dzień świąt. Był ledwo żywy. Szukaliśmy pomocy. Dzięki weterynarzom z Buska-Zdroju dowiedzieliśmy się, że w Złotej istnieje ptasi azyl. Napisaliśmy do właściciela ośrodka wiadomość i po kilku minutach oddzwonił. Szybka pomoc i zabiegi weterynarzy dały rezultaty – podkreśliła.