Wypowiedź Wójta podczas uroczystości milenijnych 16.08.2020 r.

Opublikowano: 26 sierpnia, 2020

Ekscelencjo, Czcigodny Księże Biskupie, Księże Rezydencie, dostojni księża, księże Wiktorze pochodzący z naszej parafii. Drodzy zgromadzeni.

Spotykamy się dziś w dniu szczególnym, dniu który ma upamiętnić niezwykle ważną dla naszej miejscowości rocznicę – Tysiąclecie założenie grodu w Chrobrzu i parafii Chroberz. Niewiele miejscowości w Polsce może pochwalić się tak wielowiekową tradycją, ugruntowaną w dokumentach źródłowych. Tym bardziej nasze pokolenie może czuć się wyróżnione, że dane mu było przeżywać milenijna rocznicę.

Kroniki m.in. Jana Długosza i Marcina Kromera, wiążą powstanie Chrobrza z królem Bolesławem Chrobrym, który wracając około 1020 roku z wyprawy kijowskiej założył nad Nidą gród oraz parafię. Długosz pisze: „Stąd miasteczko ulubione przez niego, niedaleko Wiślicy, nad brzegiem Nidy, gdzie zbudował dla siebie zamek i gdzie strudzony sprawami publicznymi odpoczywał, otrzymało nazwę Chroberz”.

Nazwa pochodzi od przydomka piastowskiego króla, staropolskiego wyrazu „chrobry” co oznaczało dzielny, mężny, bohaterski. Pierwsza wzmianka o Chrobrzu pochodzi z 1153 roku i jest zapisana w Kodeksie Dyplomatycznym Polski (Codex diplomaticus Poloniae) pod nazwą Chrober. Informację o naszej miejscowości spotykamy również w dokumencie fundacyjnym klasztoru w pobliskiej Zagości. Książę sandomierski Henryk podarował templariuszom, czyli braciom Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona z Kujaw dziesięciu chłopów z Chrobrza, którzy po kilku latach wrócili do rodzinnej wsi. Kromer w swojej kronice odnotował nawet imiona tych chłopów (nazwiska na ziemiach polskich pojawiły się dopiero pod koniec epoki średniowiecza). Znamy więc pierwszy mieszkańców ówczesnego Chrobrza, tj. bracia Sur i Wojan, bracia Cucek i Zawit oraz Minślin, Dobrociech, Sanchora, Surka, Gilissa (według innych źródeł Galica lub Golisza) i Bambica.

XIII wiek dla Chrobrza był niezwykle burzliwy, a zarazem odznaczył się wzrostem znaczenia naszej osady. W 1241 roku przeszedł tędy najazd tatarski, który spowodował ogromne zniszczenia w materialne oraz osobowe. Wspomnienie tych tragicznych wydarzeń przetrwało w opowiadaniach miejscowych długie wieki.

W XIII wieku na chroberskich błoniach odbyło się kilka wieców, w których brało udział możnowładztwo z księstwa krakowskiego i sandomierskiego.

Na przestrzeni stuleci Chroberz miał wielu właścicieli. Wymienianie zajęłoby nam zbyt wiele czasu, dlatego warto wspomnieć o tych najbardziej znaczących:

- Na początku XIII wieku książę Bolesław Wstydliwy nadał część Chrobrza wraz zamkiem, przedstawicielom rycerskiego rodu herbu Topór. Pozostała część pozostała w książęcych rękach.

Do jednej z najczęściej powtarzanych legend należy ta związana z węgierskim królewiczem Jędrzejem, który uciekając ze swojego kraju, schronienie znalazł na chroberskim zamku. Niestety zabójcy wysłani znad Dunaju, wytropili królewicza i utopili w odmętach Nidy.

W XIV wieku znaczącą część Chrobrza kupiła rodzina Pałuków. W kolejnym stuleciu część wsi nabyli Tęczyńscy. Jedna z najbardziej wpływowych rodzin na ziemiach polskich.

Ciekawostka: Latem 1370 roku w Chrobrzu przebywał, niedługo przed śmiercią, król Polski Kazimierz Wielki.

Z Chrobrza pochodziło kilka znaczących postaci. W 1377 roku podczas wyprawy odwetowej króla Ludwika Węgierskiego na Litwę, piątą chorągwią polską dowodził Drogosz z Chrobrza. Nic wiec dziwnego, że w dowód zasług Drogosza, jego synowie Adam i Mikołaj, a później również i ich potomkowie, otrzymywali liczne urzędy i godności w Polsce. Należy tu wymienić choćby Filipa, który był wysokim urzędnikiem krakowskiej palestry. Natomiast Tomasz z Chrobrza pełnił funkcję kanonika krakowskiego.

W 1438 roku dobra Chroberz przechodzą na własność Tęczyńskich, a następnie  Tarnowskich  (w formie wiana). Tarnowscy zburzyli w połowie XVI w zamek, a na jego miejscu Stanisław Tarnowski wybudował tu pałac oraz kościół (odrestaurowany kosztem parafian w 1830 roku). Jak dowiadujemy się z kroniki Marcina Kromera, obecny kościół Tarnowski wybudował około 1550 roku w miejscu dużo starszego, drewnianego, który uległ spaleniu.

Stanisław Spytko Tarnowski, był wojewodą sandomierskim i jednocześnie rycerzem Grobu Świętego, z racji odbytej pielgrzymki. Mimo, że Tarnowscy byli właścicielami Chrobrza niespełna dwadzieścia lat, to ich bytność zaznaczyła się u nas niezwykle mocno. To właśnie w świątyni ufundowanej przez tą rodzinę spotykamy się dzisiaj na tej wyjątkowej uroczystości. Wybudowana została około 1550 roku, o czym świadczy chociaż inskrypcja na zewnątrz kościoła, którą mijamy idąc do zakrystii. Fundatorem kościoła był kasztelan zawichojski Stanisław Tarnowski, którego nagrobek widzimy po mojej prawej stronie. Wraz z nagrobkiem księdza Zbigniewa Ziółkowskiego, który był pierwszym proboszczem w nowej świątyni, a którego nagrobek znajduje się za moimi plecami, rzeźby te zaliczane są do jednych z najcenniejszych dzieł renesansowych w Polsce.

Nasza świątynia została konsekrowana w 1576 r. przez biskupa krakowskiego Marcina Białobrzeskiego. Informacja o tym zapisana jest w inskrypcji nad naszymi głowami, przy wejściu do prezbiterium.

Kolejnymi dziedzicami Chrobrza zostali Myszkowscy. Dobra kupił Piotr, biskup krakowski około roku 1582 roku. Z tego okresu pochodzą ciekawe dane statystyczne, z których dowiadujemy się, że w Chrobrzu mieszkało trzydziestu kmieci na piętnastu łanach ziemi, pięciu zagrodników, dwudziestu dziewięciu chałupników i komorników oraz dwóch rybaków. Te osoby były płatnikami podatków.

Myszkowscy po objęciu Chrobrza znacząco rozbudowali swoją siedzibę, która im współcześni określani nawet mianem zamku. Szymon Starowolski ksiądz, historyk, pisał „Chroberz, zamek piękny margrabiego Myszkowskiego”.

Po śmierci biskupa Myszkowskiego, jego dobra, które sukcesywnie powiększał przeszły w ręce jego bratanków Zygmunta i Piotra. Dało to początek, powstałej w XVII wieku Ordynacji Myszkowskiej, zatwierdzonej konstytucją sejmową w 1601 roku. Bogactwo ordynatów stało się przysłowiowe i to dosłownie. Znane jest powiedzenie: „Kto ma Chroberz, Książ i Szaniec, może iść z królową w taniec”. Świadczyć to miało o bogactwie i znakomitości ordynacji, a także najważniejszych jej miejscowości, w tym Chrobrza, który stał się stolicą administracji.

Chroberz zawsze należał do najcenniejszych majątków ordynackich, zarówno za Myszkowskich, jak i też Wielopolskich, którzy odziedziczyli ordynację w 1727 roku, po wygaśnięciu linii Myszkowskich.

Nasze okolice były areną bitew różnych konfliktów zbrojnych. Wspominałem o najazdach tatarskich, ale w XVII wieku kilku naszych mieszkańców zginęło w wyniku najazdu wojsk węgierskich pod dowództwem słynnego Jerzego Rakoczego.

W marcu 1794 podczas powstania kościuszkowskiego przez Chroberz, Rudawę i Nieprowice wycofywały się wojska rosyjskie z rejonu Krakowa, gdzie ogłosił powstanie Tadeusz Kościuszko. Właśnie w Chrobrzu doszło do potyczki Rosjan z wojskami polskimi.

W 1827 roku zabudowa Chrobrza skupiała się głównie wokół obecnych ulic, Podzamcze, Staropolska, część ulic Gliniki i Ogrodowej i składała się z 90 domów. Liczba mieszkańców wynosiła ponad 700 osób. W 1816 roku nastąpił kolejny awans Chrobrza – stał się on wsią gminną, od 1867 w powiecie pińczowskim. Gmina w tym czasie składała się z 14-tu wsi: Chroberz, Aleksandrów, Byczów, Kozubów, Młodzawy Małe, Młodzawy Duże, Mozgawa, Sadek, Stradów, Zagaje, Zawarża, Zagorzyce, Wojsławice i Wola Chroberska. W gminie

funkcjonowały cztery szkoły początkowe (Chroberz, Stradów, Kozubów, Młodzawy) oraz dom schronienia dla starców i kalek przy obecnej ulicy Staropolskiej. Gminę Chroberz zamieszkiwało 7 tysięcy ludzi.

Również w tym okresie w Chrobrzu, na polecenie Aleksandra Wielopolskiego (pełnił m.in. funkcję dyrektora Komisji Wyznań i Oświecenia Publicznego w rządzie Królestwa Polskiego ,a później naczelnika rządu cywilnego), zbudowano klasycystyczny pałac, którego projekt opracował znany wówczas architekt Henryk Marconi. Pierwotnie pałac miał mieścić księgozbiór biblioteczny po Konstantym Świdzińskim (1793–1855), który zawierał książki,

rękopisy, obrazy, ryciny, rysunki, mapy, pieczęcie, numizmaty, okazy archeologiczne, szkła,

porcelanę, meble, a nawet powozy. Pałac miał się stać ośrodkiem pracy naukowej. Jednak ostatecznie pałac stał się siedzibą rodu Wielopolskich.

17 marca 1863 roku na błoniach chroberskich doszło do potyczki wojsk carskich z armia powstańczą dowodzoną przez dyktatora powstania styczniowego Mariana Langiewicza. Potyczkę historycy uważają za wygraną, a już następnego dnia doszło do najkrwawszej bitwy powstania pod Grochowiskami. Mimo, że wygranej przez polskie oddziały to bezpośrednio po niej armia Langiewicza uległa rozproszeniu. Wkrótce powstanie upadło.

Na koniec XIX wieku Chroberz liczył 109 gospodarzy oraz zajmował obszar 940 mórg.

Działania I wojny światowej nie ominęły również Chrobrza. Zamczysko poprzecinane było okopami, które widać na zachowanych zdjęciach z tamtego okresu. Nic więc dziwnego, że działania frontowe na linii rzeki Nidy, spowodowały liczne zniszczenia.

Okres międzywojenny to odbudowa polskości również w tym wymiarze lokalnym. Chroberz nadal pełnił funkcję siedziby gminy. Staraniem mieszkańców wybudowano nową szkołę powszechną, przy obecnej ulicy Ogrodowej. Dzieci uczyły się w niej do początku lat 70-tych i wystawienia nowego budynku szkoły przy ulicy Chrobrego.

W tym czasie w naszej miejscowości działało kilka sklepów spożywczych oraz przemysłowych. Działa także karczma z tzw. wyszynkiem. Był posterunek policji z tzw. kozą, czyli aresztem. Na ulicy Podzamcze, przy Nidzie działała rzeźnia był również zakład kowalski. Właściwie każda profesja była u nas reprezentowana; od szewców, po stolarzy, a na bednarzach kończąc.

Rozwijała się działalność kulturalna i społeczna. Istniały stowarzyszenia; Ochotnicza Straż Pożarna, która w tym roku obchodzi jubileusz 100-lecia powstania, Związek Harcerstwa Polskiego, Związek Strzelecki „Strzelec”, Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w Chrobrzu – koło żeńskie, spektakle wystawiał Amatorski Teatr, działała także Akcja Katolicka.

Kataklizm w postaci II wojny światowej przyniósł ogrom nieszczęść dla naszych mieszkańców, a dużym w tym udział miała m.in. Karna Ekspedycja SS, która miała siedzibę w pałacu. Lasy chroberskie oraz okolice naszej miejscowości były świadkami licznych działań różnych grup powstańczych, które w swoich szeregach skupiały naszych mieszkańców.

Wracając jeszcze do osób pochodzących lub związanych z Chrobrzem, nie można nie wymienić choćby lekarza kolei warszawsko – wiedeńskiej, urodzonego w Chrobrzu w 1869 roku Emila Janiszewskiego, czy też posłów na Sejm RP Jana Wójcika i Jana Wojtasika oraz pisarzy Józefa Mortona i Henryka Kawiorskiego.

Z Chrobrzem związani byli również bohaterowie walczący o Polskę, tj. Michał Majda – ułan w II Brygadzie Legionów Polskich, poległ w słynnej szarży polskiej kawalerii pod Rokitną (obecnie Ukraina). Szarży nazywanej drugą Samosierrą. Mieszkający nieopodal naszego kościoła Władysław Kowalski z Chrobrza, służący Korpus Ochrony Pogranicza "Hel", walczył na bagnety w obronie półwyspu helskiego. W dołach Katynia, Miednoje zginęli Władysław Tarka – kierownik Sądu Grodzkiego we Włodzimierzu Wołyńskim oraz urodzony w Chrobrzu Edward Kiedyk, komendant powiatowy policji w Busku-Zdroju (grób rodzinny Kiedyków znajduje się na naszym cmentarzu). Zamordowani zostali policjanci służący na posterunku w Chrobrzu; jego komendant Józef Bzowski oraz starszy posterunkowy, piłsudczyk Władysław Karnicki.

Po wojnie na mapę administracyjną wróciła ponownie gmina Chroberz, która złożona była z 14 gromad: Aleksandrów, Byczów, Chroberz, Kozubów, Młodzawy Duże, Młodzawy Małe, Mozgawa, Sadek, Stradów, Wojsławice, Wola Chroberska, Zagaje Stradowskie, Zagorzyce i Zawarża. W takim kształcie przetrwała do reformy administracyjnej, która w 1954 roku wprowadziła podział na gromady. W 1973 roku przywrócono gminy, jednak już bez Chrobrza, który znalazł się w granicach administracyjnych nowoutworzonej gminy Złota.

Jeśli chodzi o chroberski kościół to po wojnie zaczął on zaczął podupadać. Okalający dziedziniec mur był w opłakanym stanie, podobnie jak dzwonnica. Jednak podobnie jak państwo polskie zaczęło podnosić się z wojennych zgliszczy, tak i nasza świątynia zaczęła nabierać blasku. Dzięki ofiarności parafian i zaangażowaniu kolejnych proboszczów, udało się wykonać wiele niezbędnych remontów. Duży zakres inwestycji wykonano za czasów księdza Stefana Roguli i księdza Stefana Matusa. Księdzu proboszczowi Waldemarowi Krochmalowi przypadło zadanie odbudowy spalonej plebanii. Prace ukończono, ale jak widzimy sama świątynia wymaga kolejnych prac.

W dokumentach historycznych znajdujemy informacje o proboszczach, którzy zarządzali parafią Chroberz. Pierwsze wzmianki dotyczą początku XIV wieku, a do czasów obecnych wymienionych jest 37 proboszczów. Wspomnę tylko tych powojennych:

  • Walenty Kański - 1934-1953
  • Bolesław Postuła -1953-1966
  • Piotr Pytlawski - 1966-1969.
  • Władysław Zachariasz -1969-1974
  • Stefan Rogula -1974-1983
  • Stefan Matus -1983-2010r.
  • Waldemar Krochmal - 2010r. -2018r.
  • Robert Borecki - 02.12.2018r. –

Ostatni wikariusze: Krzysztof Zapała, Marek Tazbir, Marek Zielonka, Zbigniew Wajda, Tomasz Cieniuch, Waldemar Tłomak.

Wspomnieć również należy pochodzących z Chrobrza i spoczywających na naszym cmentarzu ks. Józefa Banię i ks. Stefana Liberka.

Szanowni Zgromadzeni!

Przedstawiłem bardzo skróconą 1000 letnią monografię wsi i jej parafii.

Nasuwają mi się na usta zdania opisujące to wydarzenie:

„Z przeszłości w przyszłość”;

„Uroczystość Milenium parafii i miejscowości”;

„Ważne wydarzenie historyczne – religijne”,

„retrospekcja tamtych dni”,
„a każdy z Państwa jak opisze dzisiejsze wydarzenie? W jaki sposób odbieracie te minione dni? Może poprzez stwierdzenia: „burzliwe chwile w dziejach”;
„szacunek pamięci potomnych za dokonania”;

a może stracony nieodwracalnie czas niewykorzystanych szans? Ile osób tyle zdań.

Szanowni Państwo!!! Czytając tysiącletnią historię przelatywały przed moimi oczami kadry z pięknego filmu historycznego.

Dokonania naszych ojców i dziadów niech przykuwają się na nasze obecne czy też przyszłe losy”.

„Róbmy wszyscy wspólnie Coś dla przyszłości „żeby zapisać się w historii, żeby po nas też coś zostało, wykorzystując wspaniałą historię i doświadczenia minionych dni”.

Redagując zaproszenia na dzisiejszą uroczystość natknąłem się w internecie na słowa Św. Augustyna, które to odzwierciedlają milenijny ten okres:

I CHODZĄ LUDZIE PODZIWIAĆ SZCZYTY GÓR I WZDĘTE FALE MORZA I SZEROKIE NURTY RZEK I PRZESTWÓR OCEANU I KRĘGI GWIEZDNE, A SIEBIE ZANIEDBUJĄ.

Te myśli pozostawiam bez komentarza!

Dziękuje!

Tadeusz Sułek
Wójt Gminy Złota

Wypowiedź podczas uroczystości milenijnych 16.08.2020 r.

menu-circlecross-circle